Partnerzy akcji

 

 

Toruń

Dziś przez 60 km żegnałem się z Drwęcą i witałem z Królową polskich rzek. Pod koniec dwie trudne przenoski, sporo bystrzycy i kamoli. Mój polietylenowy kajak jakoś to wytrzymuje, ale "szlaki" pękają. Wisłę ogromną widzę! Szczególnie po Iławce, gdzie czasami się nie mieściłem. Coś czuję, że dziś zjem pierniki. Goszczą mnie w domu sportowca Budowlani, z widokiem na kunszt krzyżackiej architektury.